17.02.2012 15:11
Dzieci śmie-rci.
Śmierć to słowo klucz w każdym z nas. Gdy mówimy o
śmierci człowieka nam bliskiego
jesteśmy poruszeni i
cierpimy. Lecz jak to się ma do śmierci obcej osoby. Patrząc
oczami
motocyklisty oraz zwykłego człowieka zauważyłem
pewną rzecz związaną z tym zagadnieniem. Sięgając dalej chodzi mi
tu o sprawę śmierci na drodze. Jeśli wykluczymy tu nam bliskie
osoby, nasze osobiste cierpienie i traumę jaką przeżywamy można
spojrzeć na drugą stronę. Jak ludzie reagują na "obcą śmierć"
.
Nasuwa mi sie tu obraz widziany nie raz w moim
życiu. Teraz wystarczy pogrzebać w pamięci.... i ??
Ulica roztrzaskany motocykl marki suzuki dalej stojący
samochód na drodze z wgniecionymi drzwiami.Pogotowie ,
reanimacja motocyklisty na gołym asfalcie i mnóstwo
osób wookół. Teraz jeśli ktoś sobie to wyobraził
zróbcie "screenshota" . Trwa akcja reanimacyjna , są
ludzie którzy reanimują człowieka w walce o to by jego
serce biło nadal dla osób których żyje , kocha.
Jest on ojcem , synem albo narzeczonym dziewczyny która
obecnie czeka na jego przyjazd. Siegamy dalej widzimy
mnóstwo gapiów , widząc walkę o życie młodego
chłopaka taranują się nie mal po to, by stanąć w pierwszym
rzędzie. Niczym w teatrze każdy liczy na dobry widok. W rękach
widać telefony, aparaty...nagrywające akt śmierci. Wśród
30 osób tylko jedna zaczęła reanimacje motocyklisty przed
nadjeżdżająca karetką. Ta osoba teraz siedzi pobrudzona krwią na
krawężniku ze spuszczoną głową w dół. "przecież robiłem co
mogłem niech on przeżyje"
Wśród tłumu słychać teksty
" ale się rozpierdolił , "nic z niego nie będzie reanimują go od
20 minut ". W pewnej chwili sanitariusz wstaje , dwóch
pozostałych przykrywa ciało czarnym workiem zwiastującym koniec.
Na drodze mimo iż można przejechać tworzą się kroki. Każdy
kierowca musi zwolnic do 3km by spojrzeć i wziąć udział w
"olimpiadzie" .
Wyrok zapadł śmierć wygrała a serce
22letniego chłopaka nie bije. Koniec przedstawienia , pierwszy
rząd widowni rozchodzi się , za nim kolejny aż robi się pustka.
Zobaczyli co chcieli. Przecież nie chodziło tu o ich syna , męża
czy chłopaka . To nie boli prawda ? Pozostał jeden człowiek
który nie może sobie darować tego co się stało.
Zastanawiacie się po co to piszę ? No przecież ludzi nie lubią
śmierci prawda ?
Teraz kilka pytań....
Trzydzieści osób
które chciało pomóc czy zobaczyć śmierć ? Zdjęcia i
filmy by pomoc czy pochwalić się że tam byli i widzieli to
na żywo. Korek samochodów po to by przejechać obok
bezpiecznie czy po to by móc chociaż na chwile zerknać jak
reanimują kogoś w kałuży krwi ?
,,,i ten jeden
człowiek który naprawde nie lubi śmierci , siedzący nadal
na krawężniku.
To pytania na które odpowie
sobie każdy z was. Mimo iż teoretycznie ludzie boją się śmierci
to ją kochają do póki nie zaczyna boleć. Po 2001 roku i
zamachu na wierze WTC w sieci jedną z najpopularniejszych stron
internetowych "ciemnej strefy" była witryna prezentująca filmy
oraz zdjęcia egzekucji a także wypadków śmiertelnych.
To przykre , gdyż ludzie okazują w większości znieczulice niż
serce. Do póki nie jesteśmy w stanie poczuć
cierpienia , mamy tak naprawdę gdzieś to co mijamy każdego dnia ,
na drodze czy po prostu w naszym życiu.
Całego świata i ludzi nie da się naprawić. Jedynie
możemy otaczać się takimi które zrobią wszystko nawet dla
obcej osoby....takimi jak człowiek z sercem siedzący na
krawężniku.
Zastanów się kim jesteś ty
?
Arafat MFR Radom
Komentarze : 10
Ciekawe spostrzeżenia :)
tak na marginesie,w odpowiedzi na Twoje pytanie: lubię każdy rodzaj 2oo. poza 'sedesami' i 'goldasami'.
pOZZdro
Brak slow nie rozumie takiego zachowania ja bym naraził własne Życie żeby uratować kogoś innego ludzkość idzie ku złemu :/
wspomnij sredniowiecze - publiczne egzekucje i tortury zawsze byly "fantastyczna" rozrywka dla motlochu. Nic sie nie zmienilo, ucywilizowalismy sie tylko na zewnatrz, w srodku nadal siedza w wiekszosci z nas - zwierzeta. Smutne.
Niestety, zło jest dla nas (ludzi) strasznie kuszące - gdyby transmitowano wyroki śmierci oglądalność byłaby porażająca. Ludzka ciekawość to też coś, z czym musimy się pogodzić. Ale fotografowanie, kręcenie i teksty "ale się rozjebał" to już oznaki zezwierzęcenia. Co do tych gapiów - to chyba normalne że jak jest wypadek komunikacyjny i jedziesz autem to chcesz zobaczyć co jest powodem opóźnień ? Oczywiście zwalnianie do 3 km/h to gruba przesada...
Znieczulica niestety jest wszędzie, lubimy tylko patrzeć i głośno komentować... Sama się o tym przekonałam wyciągając starszego Pana z roztrzaskanego samochodu, a wokół tylko telefony... Nikt nie zadzwonił po pomoc...
Jak sobie pomyślę, że mnie mogłoby coś takiego czekać, to ciary mam na całych plecach...
Bylem w tej trzydziestce...do czasu aż nie zapalił się parter w bloku w którym mieszkałem. Mieszkając na drugim piętrze byłem zablokowany...czekałem na balkonie na przyjazd straży pożarnej..a w koło gapie z telefonami w ręku!!! Myślałem że im je z rąk powyrywam i roztrzaskam o chodnik jak tylko znajdę się tam na dole! Obecnie panuje kompletna znieczulica..
Ps. Dobry wpis.
Wielu ludzi ogarnia strach, gdy muszą udzielić pomocy osobie która jest w Ciężkim stanie, i przypuszczam ze 90% osób uczestniczących w ruchu drogowym nie potrafi udzielić pierwszej pomocy. kursy prawa jazdy nakładają za słaby nacisk na nauke pierwszej pomocy. co do wpisu, naprawde daje do myślenia, ludzka znieczulica i obojętność jest spotykana na każdym kroku a najzabawniejsze jest, że wielu znas mówi o tym lecz swoim zachowaniem, w takich sytuacjach niczym nie odstaje od reszty.
Ode mnie 5/5 - kolejny dobry wpis. Podtrzymuję swoją poprzednią opinię.
Co do opisanej sytuacji, to jako "troszkę" starszy powiem tak: jeszcze pamiętam, jak boli odkrycie, że większość otaczających nas istot dwunożnych powinno się z powrotem do obór zagonić...
Myślę, że to zwykła ludzka ciekawość, a śmierć zawsze będzie tematem "ciekawym". Co prawda nie potrafię wytłumaczyć dlaczego zawsze na miejscu wypadku jest tłum gapiów. Nie rozumiem kręcenia filmów, robienia w tym momencie zdjęć. Szkoda, że takim ludziom nie można po prostu kazać się rozejść.
podobno dobry wpis na blogu to ten co budzi emocje. podczas czytania tego wpisu sama się zastanawiałam jaka ja jestem. jest w nim dużo prawdy i tego że ludzie zaczynają myśleć wtedy gdy problem dotyka ich. gorzka prawda :/
Archiwum
Kategorie
- Imprezy i zloty (8)
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (1)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (3)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)